Humorek o Mikołajkach

Mikołajki.

Od lat kiedy tylko warunki stają się w miarę sprzyjające przeszukujemy okolice portów i miejsca w których kiedyś mogło coś utonąć. Wyciągamy śmieci które wyrzucone pół i więcej wieku temu do wody przez ówczesną meneliadę obecnie stanowią - przynajmniej dla nas - wartość pamiątkową i historyczną.

Szczególnym sentymentem darzymy butelki, zwłaszcza te pochodzące z okolicznych browarów. Ma to oczywisty związek z naszą kolejną pasją, o której przez przyzwoitość nie wspomnę. Wspomnę natomiast o tym, że to właśnie MY byliśmy inspiracją dla twórców ruchów ekologicznych które pod przykrywką troski o czystość Świata tłuką kasę na niczego nieświadomym tłumie. Natomiast My jesteśmy porządni, i to nie tylko dlatego że sprzątamy jeziora gratisowo. Otóż na ostanim nurkowaniu które miało miejsce 27.11.2006 za partnera miałem Mirka - naszego Prezesa. Nurkowanie odbyło się przy zachowaniu wszelkich kanonów sztuki nurkowej: nie oddalaliśmy się od siebie na odległość większą niż 100 metrów, nasz deep stop wyniósł 63 minuty przy całkowitym czasie nurkowania 63 minuty, tyle samo czasu spędziliśmy na deco;-)) Znaleźliśmy całkiem pokaźną kolekcję poniemieckich butelek wśród których była butelka po piwie z Browaru Mrągowo! Była też kasetka pełna kasy - widoczna na zdjęciu (ale tak jak już pisałem dla nas liczą się tylko butelki). Oczywiście szczęśliwy znalazca, czyli Mirek zrobił to co powinien zrobić każdy prawdziwy Płetwal - obywatel. Zadzwonił na Policję. I my zrobilibyśmy to samo! Bo jesteśmy porządni.

Advertisement